Negreni ➔ Rabka-Zdrój

Powrotu do domu ciąg dalszy. Plan był taki, żeby przejechać między deszczowymi chmurami i jak najdłużej omijać opady. Z nosami wlepionymi w radar pogodowym ruszyliśmy na autostradę prosto w kierunku domu. I zgodnie z planem, większy deszcz złapał nas dopiero za Popradem. I to nawet nie taki mocny deszcz, dało się spokojnie jechać. Najgorsze było jednak przenikające zimno i wiatr. Wczoraj mieliśmy 40°C stopni, dzisiaj… 13. Ale za to bogatsi o nowe doświadczenia zameldowaliśmy się cali i bezpieczni w domu.

Krótko podsumowując, wspaniały był to wyjazd. Chyba nawet nie spodziewałem się, że wyjdzie tak super. Ale na podsumowanie przyjdzie jeszcze czas. I na zdjęcia :)

Mapa