Trzeci raz Babia w 2024 roku, trzeci raz na koniec miesiąca… W marcu wybór padł na standardową trasę z Krowiarek, ale co ostatnio rzadko mi się zdarza, zejście przez Przełęcz Brona. Warunek specyficzny przez piasek znad Sahary. Spowodował on słabą widzialność – Tatr nie było w ogóle widać. Ale za to na samej trasie było całkiem przyjemnie. Pomimo dość mocnego wiatru czuło się ciepło i całą trasę pokonałem w krótkim rękawku i chwilami membranie.