Zachód na Babiej Górze, którego nie było. Podobnie jak zdjęć… Pogoda z początku całkiem przyjemna, nawet na grani wydawało się, że nie będzie źle. Jednak im bliżej szczytu tym Babia stawała się typową Babią. Wiatr, chmury i opad…
Pomimo przeciwności – silny wiatr (ludzie na szlaku nas zawracali, że nie damy rady) i braku kurtki (sic!) daliśmy radę przejść Czerwone Wierchy. Wyprawa bardzo udana, z początku wydawało się, że nic nie zobaczymy, ale po zostawieniu Ciemniaka w tyle, widok się otworzył i mogliśmy zobaczyć całą Orlą Perć.
Kolejna wycieczka na Babią, to się nigdy nie znudzi!. Tym razem jednak dla odmiany byłem sam i po chwili zawahania postanowiłem podejść również na Małą Babią (pierwszy raz!). Natomiast widok standardowo – mleko…
Krótka wycieczka w Gorce. Maj okazał się bardzo zimny, ale za to udało nam się dostrzec Tatry z wieży widokowej znajdującej się na szczycie.
Krótki wypad w Beskid Żywiecki.